flexile-white-logo

„Jesień idzie” – nie ma rady na to… Moja wariacja na temat pięknej ballady.

utworzone przez | sie 31, 2024

Dziś bardziej z krzaków w lesie, w lesie po którym spacerował Staruszek ujrzawszy listek przywiędły i blady. Czyli: moja wariacja na temat pięknej ballady wykonywanej przez Olka Grotowskiego i Małgorzatę Zwierzchowską. A że w lasach zdarzają się jeziora i szuwary to tematycznie oczywiście wszystko się zgadza 🙂 Tak mi się ostatnio przypomniało, że grywałem ją kiedyś na Mazurach zwłaszcza gdy już sezon miał się ku końcowi a był sierpień/wrzesień pogoda prześliczna. Zapraszam do wysłuchania.

„Jesień idzie”
Autor słów: Andrzej Waligórski
Autor muzyki: Aleksander Grotowski

Raz staruszek, spacerując w lesie,
Ujrzał listek przywiędły i blady
I pomyślał: – Znowu idzie jesień,
Jesień idzie, nie ma na to rady!

I podreptał do chaty po dróżce,
I oznajmił, stanąwszy przed chatą,
Swojej żonie, tak samo staruszce:
Jesień idzie, nie ma rady na to!

A staruszka zmartwiła się szczerze,
Zamachnęła rękami obiema:
Musisz zacząć chodzić w pulowerze.
Jesień idzie, rady na to nie ma!

Może zrobić się chłodno już jutro
Lub pojutrze, a może za tydzień
Trzeba będzie wyjąć z kufra futro,
Nie ma rady. Jesień, jesień idzie!

A był sierpień. Pogoda prześliczna.
Wszystko w złocie trwało i w zieleni,
Prócz staruszków nikt chyba nie myślał
O mającej nastąpić jesieni.

Ale cóż, oni żyli najdłużej.
Mieli swoje staruszkowie zasady
I wiedzieli, że prędzej czy później
Jesień przyjdzie. Nie ma na to rady.

Tags: